lunes, 4 de septiembre de 2017

NIEUW AMSTERDAM - MARIËNBURG - TAMANREDJO....

Frederick, tuvo el detalle de llevarnos de excursión a conocer varios lugares de Surinam. entre ellos Nieuw Amsterdam o Mariënburg, donde los paisajes y la historia empapan cada rincón.
Nieuw Amsterdam se sitúa en la belleza natural de las confluencias de los ríos Suriname y Commewijne, desde donde ambos se dirigen al océano.
Aquí a parte de la ciudad, resalta un antiguo Fuerte, construido entre los años 1734 y 1747 en la zona conocida como Tijgershol. Este fuerte, en forma de estrella de cinco puntas fue usado como defensa contra potencias extranjeras en la época colonial y durante la II Guerra Mundial fueron los estadounidenses quienes se instalaron en el, para proteger el río Surinam de las tropas alemanas. Hoy en día se puede aún ver un barco usado por los alemanes y que fue hundido frente a Paramaribo.
Mariënburg, otro de los lugares donde nos llevó Frederick, es un lugar peculiar y también lleno de historia. Este lugar nació como una plantación de caña para la extracción de azúcar en 1745, después se transformo a la producción de café y mas tarde con la compra del lugar por la Sociedad Holandesa de Comercio se instaló la fábrica central de la producción de azúcar de la zona en 1882. Hasta aquí,fueron llevados trabajadores de Java (Indonesia) cuando la zona pertenecía a las Indias Orientales Holandesas, comenzando parte de la migración javanesa a Surinam como mano de obra barata.
Hoy en día Mariënburg es un fantasma de lo que pudo ser, aún se conservan casas javanesas, y sus habitantes siguen siendo en su mayoría de origen indonesio o hindú. La pobreza es latente desde que la fabrica se desmanteló en 1986.
Ademas recorrimos varios lugares mas del país como Tamaredjo, famoso por la cantidad de "warungs"( pequeños restaurantes indonesios) que se agolpan en la carretera y que tantos recuerdos nos trajo de nuestro paso por Indonesia y Java allá por octubre 2014.
Suriman es un lugar plagado de diferentes culturas y etnias que la época colonial agrupo bajo su dominio, y que hoy conviven en paz y armonía sobre una territorio independiente.


















Our couch Max and his wife Tine took us on small roadtrips several times. We visited to nearby towns and Paramaribo. We also had the chance to see Nieuw Amsterdam, with its important historical site, the Nieuw-Amsterdam Fort, which was finished in 1747 as a fortificatio, meant to protect the colony from bucaneers. Afterwards the fort has been used as a prison, and now is an open air museum, with exhibitions on different topics, like fx the history of slavery in the country. There are also quite a lot of giant amazon waterlilies, which are a really fascinating plant due to it´s reproduction characteristics and off course the size!!! In front of it- the riverbak seems to be a hot spot for local fishers, you can also see the phenomenon of two types of water not completely mixing, just like we saw in Venezuela, but this time with less luck for the weather.
We have also visited Marienburg, the village that concentrates surinamese history of colonialism and immigration. It was originaly a sugar cane plantation, which was then turned into coffe plantation and than  went back to sugar cane. The first railway of Suriname was built here.
After the slavery got banned in the country, javanese and Indians from British India were brought to work on the plantations. Some of these workers, who went on strike in july 1902, got killed or injured. Today the old factory looks like a hounted site. It got closed in 1986 and since then it got a  bit forgotten- only smetimes the tourists pass by. In the village there are still some of the old, wooden houses, where the workers used to live- all of them in simalr state to the factory, even though they are not abandoned- people still live inside. There is also a monument in memorial of the first Javanese workers arrival in 1890.

*****************************
Nasi hostowie z CS postarali się zapewnić nam trochę turystycznych rozrywek i wielokrotnie zabierali nas na przejażdżki- zagraniczne (do ST Laurent we Francji ;) ) oraz bardziej lokalne, np do stolicy i okolicznych miejscowości.
Odwiedziliśmy Nieuw Amsterdam, gdzie mieści się fort zbudowany w połowie XVIII w w celu obrony przed atakami piratów. W późniejszych latach fort Nieuw Amsterdam służył jako więzienie. Obecnie mieści się tu muzeum a wewnątrz obejrzeć można kilka różnych ekspozycji pokazujących zarówno stare dorożki, historię udziału surinamskich żołnierzy w drugiej wojnie światowej, historii więzienia oraz niewolnictwa w Surinamie. Są też przepiękne olbrzymie amazońskie lilie wodne- fascynujące nie tylko rozmiarem ale też sposobem rozmnażania (kwiaty zmieniają płeć i kolor w ciągu doby!). Naprzeciw fortu, wybrzeże rzeki cieszy się powodzenie wśród wędkarzy a w wodzie zobaczyć można zjawisko niemieszania się wód morskich z rzeką (podobnie jak to widzieliśmy w Wenezueli), choć tym razem z braku promieni słońca było to o wiele mniej widoczne.
Odwiedziliśmy też miasteczko Marienburg. Jest to miejsce odzwierciedlające idealnie historię kolonializmu oraz napływu imigrantów do Surinamu. Miejsce to powstało jako plantacja trzciny cukrowej, później na krótko zamienione zostało w plantację kawy, po to aby wrócić do pierwotnej uprawy trzciny. Początkowo pracowali tu niewolnicy. Po serii finansowych kłopotów, zmianach właścicieli i zakazie niewolnictwa w Surinamie (Holandii), do pracy na plantacjach trzcinowych sprowadzono Jawajczykow (Indonezja była wtedy kolonią Holenderską) oraz Hindusów z kolonii brytyjskich w Indiach. Pracownicy ci byli oczywiście bardzo źle opłacani oraz traktowani, w 1902 roku rozpoczęli więc strajk, który zakończył się śmiercią kilku z nich oraz wieloma rannymi.
Dziś, opuszczony w 1986 roku budynek fabryki straszy pustkami- odwiedzają go tylko z rzadka turyści. W samej wiosce stoi trochę walących się, podniszczalych, drewnianych domów, zamieszkałych niegdyś (a często i dziś) przez pracowników fabryki. Jest też pomnik postawiony na cześć pierwszych Jawajczykow przybyłych do pracy tutaj w 1890 roku.

No hay comentarios:

Publicar un comentario